TAG: 7 urodowych grzechów głównych
Cześć Kochani!
Dzisiaj przybywam z postem podpatrzonym już dawno na Youtubie i blogach.
Kto ma ochotę to niech odpowie na pytania na swoich blogach.
Zachęcam i zapraszam serdecznie!
1 grzech: chciwość
Najdroższy kosmetyk, który kupiłaś?
Był to krem aloesowo - propolisowy katalogowej marki Forever. Zakupiłam go za cenę 100 złotych, także nie mało. Produkt miał działać kojąco, a efekt był zupełnie odwrotny.
Najtańszy kosmetyk, jaki posiadasz?
Maseczki do twarzy w saszetkach z Ziai za cenę około 2 złotych. Najtańszy i najlepszy. Jedna saszetka wystarcza mnie na 3 - 4 razy.
2 grzech: gniew
Których kosmetyków nienawidzisz, a które uwielbiasz?
Nienawidzę szamponów marki Nivea, ponieważ bardzo podrażniają moją skórę głowy. Zaś uwielbiam produkty marki Ziaja dostępne w drogeriach oraz z serii Med dostępnych w sklepach stacjonarnych i na stronie internetowej (najbardziej), ponieważ są tanie i mają bardzo fajne działanie.
Jaki kosmetyk był najtrudniejszy do zdobycia?
Krem marki Forever na pewno (wymieniony powyżej).
3 grzech: obżarstwo
Jakie produkty kosmetyczne są według Ciebie najpyszniejsze?
Owocowe zapachy maseł do ciała drogeryjnych firm.
4 grzech: lenistwo
Których produktów nie używasz z lenistwa?
Czasami zdarza się, że nie mam ochoty balsamować ciała.
5 grzech: duma
Które kosmetyki dają Ci najwięcej pewności siebie?
Cienie do powiek, tusz do rzęs, kredka do oczu bądź eyeliner. Kiedy moje oczy nie są podkreślone wyglądają na zmęczone.
6 grzech: pożądanie
Jakie atrybuty uważasz za najatrakcyjniejsze u płci przeciwnej?
Oczy, ciemne włosy, talia.
7 grzech: zazdrość
Jakie kosmetyki najbardziej lubisz dostawać?
Nie mam sprecyzowanej listy prezentów, które chciałabym dostać. Cieszę się ze wszystkiego.
Jakie Wy grzechy główne popełniacie? :)
Pozdrawiam, Ania :)
Moje lenistwo jest identyczne jak twoje :)
OdpowiedzUsuńSiostro ;) To dla mnie najgorsza z czynności, dlatego przerzuciłam się na oliwki i olejki, które można wlać do wanny.
UsuńJa próbuje walczyć z tym grzechem mam nadzieję że dam radę :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno za Ciebie kciuki :)
UsuńGrzech lenistwa mam taki sam jak ty. Ciekawy tak. Spisałam go sobie tak, więc z pewnością pojawi się on na moim blogu. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńAle ciekawy pomysł na wpis! :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie sprawdził się ten drogi krem. To jest dopiero powód do gniewu. ;-)