Matowa pomadka do ust Million Dollar Lips Wibo

Witam Was Kochane!


Zapraszam na krótką i bardzo niepochlebną recenzję tego produktu. Nie polecam Wam tej pomadki. Zapytacie: "dlaczego?" 

Zapraszam do dalszej części postu, w nim dowiecie się więcej. 





ZAPACH: nieprzyjemny, nie ulatnia się zbyt szybko

FORMUŁA: gęsta, matowa

POJEMNOŚĆ: 3 g

DATA OD OTWARCIA: 12 miesięcy

OPAKOWANIE: estetyczne, niezmiernie zachwycające

KOLOR: nr 1

CENA: około 13 złotych

DOSTĘPNOŚĆ: drogerie: internetowe oraz Rossmann.




Opis producenta:  Matowa pomadka do ust z długotrwałą formułą. Doskonała, aksamitna konsystencja gwarantuje precyzyjne pokrycie. 

Matowe wykończenie sprawia, że usta wydają się pełne, wyraziste i kuszą swoim urokiem. Bądź gotowa na spektakularny efekt matowych ust!




Skład: Isododecane, Polybutene, Disteardimonium Hectorite, Glyceryl Dibehenate, Hydrogenated Polycyclopentadiene, Silica Dimethyl Silylate, Trimethylsiloxysilicate, Propylene Carbonate, Glyceryl Behenate, Dicalcium Phosphate, Tribehenin, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Ethylhexylglycerin, Aroma, Tocopherol, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, [+/-]: CI 77891, CI 15850, CI 15880, CI 77491, CI 77499, CI 19140.







MOJA OPINIA


Zalety produktu:
  • cena jest umiarkowanie niska;
  • utrzymuje się na ustach około 5 godzin (bez jedzenia i picia);
  • aplikator w miarę szybko i ładnie aplikuje pomadkę;
  • o wiele lepiej aplikator nakłada produkt na usta, gdy wcześniej naniosę balsam nawilżający na wargi i chwilę odczekam, aby się wchłonął.
Wady produktu:
  • w kontakcie z potrawami zawierającymi tłuszcz nieestetycznie rozpuszcza pomadkę;
  • wysusza usta diametralnie i ekspresowo (zaraz po nałożeniu);
  • producent zapewnia zbyt małą tonację kolorystyczną;
  • po dłuższym zastosowaniu uczula;
  • konsystencja przy aplikowaniu jest troszkę lepiąca/klejąca;
  • chcąc poprawić rozpuszczoną/zjedzoną pomadkę należy zmyć ją całkowicie i nałożyć od nowa;
  • zapach totalnie mnie odrzuca, nie jest nawet przyjemny.

Ocena: 0/5


Kolejna pomadka matowa, która nie zachwyciła mnie. Nierównomiernie znika z ust po jedzeniu i piciu. Wysusza usta na wiór - nie wygląda to estetycznie. Pozostawia uczucie klejenia się, przez cały czas jej "noszenia".

Uczula - powodując swędząco - piekącą pokrzywkę na wargach, tzn. przypomina ostrą tarkę. Okres gojenia trwał około 3 tygodni. 

Szczerze na nią uważajcie!


Jakie znacie matowe pomadki hipoalergiczne? :) 



Pozdrawiam ciepło, Ania :) 


Komentarze

  1. Nie miałam nigdy tej pomadki. Bardziej wolę pomadki ochronne i takie najczęściej kupuję. Szkoda, że ta pomadka nie sprawdziła się u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu mam dwie szminki z tej serii o numerach 3 i 4. Z jednej strony lubię te szminki bo długo się utrzymują ale znowu nie lubię ich za to, że tak mega szybko wysuszają usta. Wniosek; mamy takie samo zdanie na ten temat :).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jest to dla mnie motywacja do dalszego rozwoju:) Odwiedzam każdego - kto pozostawi po sobie ślad!

Popularne posty z tego bloga

TAG: Too much information

Projekt zero - omówienie 12 etapów czyszczenia toaletki z kosmetyków.

Masło do ciała o zapachu rózowego grejpfruta The Body Shop