Projekt denko 15/2016

Witajcie Kochani!

Dzisiaj ukazuje się spóźniony post z projektem denko, który miał ukazać się 6 listopada. Nadmiar pracy spowodował, że się nie wyrobiłam, by dodać Wam post.  

Odkopałam z papierowej torby na puste opakowania: same hity i kity. Jesteście ciekawi: jakie? 

Zapraszam z kawką, herbatką, czy ciasteczkiem na krótki post. Zapraszam serdecznie do czytania!


Legenda:

Kupię ponownie.
Może kupię.
Nie kupię ponownie. 







Patyczki kosmetyczne Labell 200 sztuk - były grubo nawinięte watą.


Oliwkowa maska kaolinowa z cynkiem (oczyszczająco - ściągająca) do skóry tłustej i mieszanej Liście Zielonej Oliwki Ziaja 7 ml - nie oczyściła skóry, nie zredukowała porów skórnych i nie zniwelowała powstawania zaskórników. Jedynie co to mnie bardzo podrażniła, skóra była płomiennie czerwona przez godzinę po jej zmyciu. Skóra piekła jak po oparzeniu, oczy strasznie mi łzawiły. 




Kremowy żel pod prysznic malina i trawa cytrynowa Balea 300 ml - bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten żel. Posiadał piękny owocowy zapach, który długo utrzymywał się na skórze. Delikatnie nawilżał skórę, nie przesuszał jej. Wiem, że kosztował 0,65 euro centów.


Kremowy płyn do higieny intymnej z kawasem askorbinowym przeciw podrażnieniom Intima Ziaja 500 ml - była to miłość od pierwszego użycia. Produkt koił skórę stref intymnych, ale nie tylko. Po felernym spotkaniu twarzą w twarz z maseczką opisaną powyżej - złagodził pieczenie i zaczerwienienie na skórze twarzy (mycie przy użyciu wody różanej zamiast wody z kranu). Często zdarzają się u mnie infekcje cewki i pęcherza moczowego, ten produkt jest wtedy szczególnie przeze mnie doceniany (pomaga w leczeniu).  Zapraszam do recenzji: TUTAJ



Odżywka pielęgnująca do włosów farbowanych lub z pasemkami Color Care &Protect Nivea 200 ml - jedna z najgorszych odżywek jakąkolwiek używałam. Po spłukaniu jej - włosy było bardzo ciężko rozczesać. Włosy po naturalnym wyschnięciu były posklejane i wymagały ponownego mycia. Zużyta do golenia nóg.


Szampon wzmacniający do włosów suchych i zniszczonych Bambus i Oleje Farmona 400 ml - zapach tego produktu chciałabym zatrzymać jak najdłużej. Tym szamponem myłam włosy raz na miesiąc. Bardzo nawilżający, zawierał dużo olejów i sylikon. Po nim już nie było trzeba używać odżywki. Recenzja produktu ukaże się w najbliższych dniach.




Balsam do ust Blueberry Blush Nivea 19 ml - zapach i smak nie był chemiczny. Pozostawiony samodzielnie na ustach nadawał im lekki połysk. Aplikacja produktu była mało higieniczna. Był bardzo wydajny. Zapraszam do recenzji: TUTAJ





Lakier do paznokci Lasting Colour nr 549 Miss Sporty 7 ml - był to bardzo dobry lakier za 6 złotych. Dwie warstwy w pełni pokrywały płytkę paznokcia. Nie robił prześwitów. Utrzymywał się na paznokciach do 6 -7 dni.


Maska regenerująca z glinką brązową do każdego rodzaju skóry Ziaja 7 ml - była bardzo delikatna dla skóry wrażliwej. Przepięknie pachniała budyniem czekoladowym. Starczyła na 3 aplikacje. Łatwo było ja zmyć. Nie zapchała porów skóry.



Mgiełka do ciała granat i mango Naturals Avon 100 ml - był mój ulubieniec na okres letni do odświeżenia w podróży. Na początku rozpylania wyczuwalny był alkoholowy aromat, który po pary sekundach wywietrzał  - pozostawiając na skórze owocowy zapaszek.


Antyperspirant cool & care Get Ready Adidas 150 ml - był niezły produkt. Podobał mi się w nim zapach. W chłodniejsze dni letnie (do 24 stopni) sprawdzał się idealnie. Gdy tylko pogoda przekroczyła 25 stopni i nadeszły upały kompletnie mnie nie chronił. Wrócę do niego wczesną wiosną.




Olejek do masażu migdały i papaja Alterra 100 ml -doceniam go bardziej, gdy się skończy. Produkt idealny, niezastąpiony. Wykorzystywany przeze mnie w różnych celach. Moje ciało, włosy i twarz są rozanielone! Zapraszam do recenzji: TUTAJ





Szampon przezciwłupieżowy do włosów szybko przetłuszczających się i z łupieżem Schauma Schwarzkopf 400 ml - nie zauważyłam działania przeciwłupieżowego, ponieważ moja skóra głowy nie ma skłonności do występowania łupieżu. Konsystencja produktu była bardzo gęsta i kremowa. Zapach przypominał mi owoc - marakuję. Troszkę obciążał cienkie włosy. Nie polecałabym stosować go do codziennego mycia włosów.



Ilość pełnowymiarowych produktów: 13


Ilość próbek: 0



Jak Wam idzie denkowanie otwartych kosmetyków? 


Pozdrawiam ciepło,
Ania :)

Komentarze

  1. Widzę że trafiłaś prawie na produkty które się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez lubię olejek do ciała z alterra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żel pod prysznic z Balea na pewno przepięknie pachnie. Chcę wypróbować masełko do ust Nivea, ale jak na razie nie miałam okazji go kupić. Maskę z Ziaji na pewno wypróbuję, zwłaszcza jeśli tak pięknie pachnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Jest to dla mnie motywacja do dalszego rozwoju:) Odwiedzam każdego - kto pozostawi po sobie ślad!

Popularne posty z tego bloga

TAG: Too much information

Projekt zero - omówienie 12 etapów czyszczenia toaletki z kosmetyków.

Masło do ciała o zapachu rózowego grejpfruta The Body Shop