Projekt denko 11/2016

Dzień dobry wszystkim!

Dziś ukaże się post z kolejnym projektem denko. 
Pojawi się dużo produktów, z którymi się nie polubiłam. 

Jak wiecie, postanowiłam tworzyć te posty 2 razy w miesiącu. Preferuję opcję, gdy projekt denko jest częstszy - wtedy nic się nie kurzy, nie zalega i oczywiście na bieżąco pamiętam jak produkty działają. 

Zapraszam serdecznie! 


Legenda:
Kupię ponownie.
Może kupię.
Na pewno nie kupię.






Łagodzący płyn micelarny 2 w 1 Sensitive Vegetal Yves Rocher 200 ml - był to przeźroczysty płyn, całkowicie bezzapachowy. Nie podrażniał oczu, nawet gdy przypadkowo do nich wpadł. Nie podrażniał twarzy. Nie występowały po nim zaskórniki. Nawilżał skórę delikatnie. 




Naturalny oliwkowy płyn do higieny intymnej (kwas mlekowy, olej oliwkowy) Ziaja 500 ml - był to płyn o bardzo żelowej konsystencji. Nie podrażniał, nie wysuszał delikatnych miejsc intymnych. Czasem zdarzało się, że myłam nim całe ciało oraz twarz. Posiadał bardzo ekonomiczne opakowanie za cenę około 9 złotych. Płyn starczył na 4 miesiące codziennego użytkowania (na 1 osobę). 




Oczyszczający żel do twarzy zielona oliwka Naturals Avon 125 ml - zawierał gęstą, żelową konsystencję. Bardzo wydajny. Po zużyciu 1/3 opakowania byłam nim zachwycona. Po zużyciu całego opakowania -> mówię: nigdy więcej! Okropnie ściągał skórę, bardzo ją przesuszał. Zapach był trochę sztuczny. Zostawiał bardzo nieprzyjemne uczucie ściągniętej skory, nawet po wielokrotnym opłukaniu go wodą. 




Pasek oczyszczający na nos Cettua 1 sztuka - super wyciągał zaskórniki.




Szampon wzmacniający do włosów bardzo zniszczonych z rozdwojonymi końcówkami Fructis Goodbye Damage Garnier 400 ml - szampon typowo sylikonowy. Bardzo dobrze się pienił. Zapach miał prześliczny, dlatego mycie włosów było przyjemnością. Dla włosów cienkich nie polecam, ponieważ przetłuszczał je u nasady. Włosy wytrzymywały świeżość max przez jeden dzień. 




Płatki kosmetyczne Tami 120 sztuk - nie były szorstkie. Były cienkie takie jak lubię. 




Regenerująca sól do kąpieli o zapachu morskim Bebeauty 600 g - miała bardzo drobne, suche kryształki soli. Zupełnie nie przypominała zapachu morskiego - totalnie chemiczny. Cena był jak najbardziej przystępna. Wróciłabym do wersji z trawa cytrynową albo lotosem, ale niestety te wersje zostały wycofane. Zapraszam do recenzji TUTAJ 




Krem ochrona piękna na dzień SPF 20 Lily Skin Dermika 50 ml - miał bardzo niemiły zapach. Krem był dla mnie za tłusty. Pozostawiał lepką warstwę na skórze. Podkład się na nim rolował. Zatykał pory skory i tworzył zaskórniki.




Szampon oczyszczający zielona glinka i cytryna Ultra Doux Garnier 400 ml - ledwo do zmęczyłam. Nigdy więcej nie wrócę do nniego. Włosy były po nim: tępe, suche, sianowate i bardzo szorstkie. Plątał włosy z odżywką i bez niej. Zapach był bardzo chemiczny. Zapraszam do recenzji: TUTAJ 




Odżywka wzmacniająca Fructis Mega Objętość 48 H Garnier 200 ml - super wygładzała włosy, dawała delikatną objętość. Dobrze scalała końcówki. Były miękkie i nawilżone. Zapraszam do recenzji: TUTAJ 




Pianka do golenia z alantoiną i D- panthenolem zapach konwaliowy Venus 200 ml - miała bardzo gęstą konsystencję, przez co była bardzo wydajna. Zapach całkowicie skreśla tą piankę. Zapraszam do recenzji: TUTAJ 




Antyperspirant Ultra Dry 48 H Mineralite Garnier 150 ml - miał przepiękny zapach, nie przytłaczał zapachu perfum. Nie brudził ubrań. Nawet dobrze się sprawdzał w czasie tych ostatnich upałów. Zapraszam do recenzji: TUTAJ



Ilość zużytych pełnowymiarowych opakowań: 12

Ilość zużytych próbek: 0




Jakie są Wasze opinie, co do zużytych przeze mnie produktów?




Pozdrawiam, Ania :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TAG: Too much information

Projekt zero - omówienie 12 etapów czyszczenia toaletki z kosmetyków.

Masło do ciała o zapachu rózowego grejpfruta The Body Shop